top of page

Zakładanie kantarka

Wzruszona. Kilka nocy myślenia o tym jak Piotrek zareaguje na kantarek, a on najzwyczajniej pozwolił go sobie założyć. Powolutku, bez ciśnienia. Najpierw obejrzał go ze wszystkich stron, obwąchał. Potem wsunął kawałek nosa. Znowu obwąchał. Włożył cały pyszczek i czekał aż zapnę sprzaczkę i doczepię sznurek. A potem się przytulił.

Pochodziliśmy sobie parę minut dookoła po zagrodzie i zdjęliśmy kantarek. Następnym razem spróbujemy wyjść na podwórko.

PS. Ten post i to zdjęcie przeszły do historii i zbudowały naszego facebooka. Licznik skoczył od 100 fanów do kilku tysięcy. Taki Piotruś :)


317 wyświetleń
bottom of page