Jest! Bronek, po Białej Damie i Łasuchu. Urodził się 6 września. Długo zaczynał, aż w końcu wyskoczył cały i zdrowy. Chłopak ze stali: bardzo duży, mocne, grube kości, a do tego coś, czego jeszcze nie widzieliśmy... istne karakuły. Jest bardzo gęsty a jego włókno jest poskręcane w sprężynki od samej skóry aż po końcówki.
W dniu pisania posta Bronek ma 5 dni i właśnie opluł Pepe (do prawdziwego plucia to mu jeszcze daleko, ale próbował), który mu dokuczał szturchając go nosem. Bardzo zabawna, mała, wkurzona alpaka. W karakułach.